DEPECHE MODE - Memento Mori - Praga 2023
W końcu nadszedł ten dzień! Pojechaliśmy na pierwszy w naszym życiu koncert Depeche Mode, na pierwszy koncert z prawdziwego zdarzenia w ogóle...
Koncert DM odbył się 30 lipca 2023 roku w czeskiej Pradze na obszarze lotniska Letňany. Wyjeżdżając z Bielawy koło 8 rano korzystaliśmy ze wspaniałej pogody, zaś na autostradzie mieliśmy oberwanie chmury. Na szczęście tuż przed samą Pragą pojaśniało, a zwiedzając miasto świeciło piękne słońce. Piszę o tym wszystkim, ponieważ zapowiedzi pogodowe na dzień koncertu wskazywały na deszcz i burze przez cały czas.
Będąc w Pradze nie mogliśmy odmówić sobie obiadu w jednym z najpopularniejszych ala barów mlecznych na Starym Mieście, więc wybraliśmy się do Havelská Koruna. Nie ma co się zrażać długą kolejką. Wszystko idzie sprawnie i szybko. Jedzenie lokalne, smaczne, w miarę przystępnej cenie.
Choć zaplanowaliśmy sobie czas na zwiedzanie i dojazd na wcześniejsze wejście na koncert, to trochę nam się przeciągnęło i ostatecznie zamiast wejść o godzinie 15.00, przybyliśmy koło 16.00. Poruszaliśmy się linią C metra. Samochód zaparkowaliśmy niedaleko wejścia do metra właśnie. Kiedy dotarliśmy, teren zielony przy lotnisku zamieniał się powoli w czarne pole. Nie wspomniałam wcześniej, że miło spacerowało nam się po Pradze i poruszało metrem, ponieważ na każdym kroku spotykaliśmy fanów DM i to w większości z Polski. Tak, w tym dniu Praga była polska.❤😎
Miło zaskoczyło nas wejście przez bramki. Było ich tak dużo, że nie czekaliśmy w żadnej kolejce, a ochroniarze nie byli przesadnie dokładni czy napastliwi. Spokojnie doszliśmy do wejścia EE (Early Entry) i zajęliśmy miejsce na środkowej części płyty. Zależało nam przede wszystkim na dobrym odsłuchu.
W związku z tym, że był to nasz pierwszy koncert, nie przyszło nam do głowy, żeby spróbować podejść bliżej, co w tamtym czasie było spokojnie do zrobienia. Później okazało się, że wiele osób, które początkowo stało za nami, podczas koncertu było już przed nami. Ale nie to było najważniejsze. Czekając na koncert, siedzieliśmy i leżeliśmy na płycie, zbierając siły. Dzięki temu, że się nie przemieszczaliśmy, poznaliśmy fajną ekipę z Czech. Pozdrawiamy gorąco Ladisa, Martinę i Petra oraz ich dwójkę znajomych. Wymieniliśmy się numerami telefonów i utrzymujemy kontakt.
Przed koncertem były dwa supporty: Lakeside X i HOPE. Przy tym ostatnim przydały się stopery do uszu.😉 Pogoda dopisywała do czasu... Przed samym wystąpieniem DM fani zostali mocno zlani przez siarczysty deszcz. Nie pomogły wcześniejsze modły, ale na szczęście większość była na to przygotowana. Pogoda poprawiła się tuż przed wejściem zespołu na scenę.
Rozbrzmiały pierwsze dźwięki i weszli oni, oczywiście Dave na końcu. Fani przywitali ich okrzykami. Zaczęło się... Trasa Memento Mori i my - Bielawianie - wreszcie spełniamy swoje marzenie!
1. Intro (fragment Speak To Me)
2. My Cosmos Is Mine
3. Wagging Tongue
4. Walking In My Shoes
5. It's No Good
6. Sister Of Night
7. In Your Room
8. Everything Counts
9. Precious
10. My Favourite Stranger
11. Home
12. Soul With Me
13. Ghosts Again
14. I Feel You
15. A Pain That I'm Used To
16. World In My Eyes
17. Wrong
18. Stripped
19. John The Revelator
20. Enjoy The Silence
Dodatkowo zagrali:
21. Waiting For The Night
22. Just Can't Get Enough
23. Never Let Me Down Again
24. Personal Jesus
Praktycznie wymarzona setlista.😍
Tutaj część tego, czego doświadczyliśmy:
Nie przypuszczałabym, że kiedyś zobaczę na żywo I Feel You, Sister Of Night czy John The Revelator, zaś Mąż doczekał się wykonania na żywo In Your Room i Home. Pozostałych utworów nawet nie wymieniam, są sztandarowe. Ponadto, cieszę się, że z nowej płyty usłyszałam Soul With Me i My Favourite Stranger. Zainspirowało mnie to, co ujrzałam na ekranie...
Podsumowując, jesteśmy szczęśliwi i natchnieni. Dobrze, że czeka nas jeszcze koncert DM w Krakowie, bo czuję lekkie niezaspokojenie. Wiadomo, chciałoby się, żeby koncert się nie kończył. Potrzebuję napatrzeć się jeszcze na zespół. Może w Krakowie uda się być bliżej? Może Dave albo Martin mrugnie do mnie okiem? Może pośle uśmiech? Chyba każdy fan liczy na takie wspomnienie!
oprac. Żona /03.08.2023/
