Tajemnice naszych gór - Góra Lodowa
Opublikowane
w dniu
06 września
Jako dziecko pamiętam, że podążałam drogą prowadzącą przez niewielkie wzniesienie na Cmentarz Komunalny. Teraz wiem, że jest to góra, która przed wojną miała swą nazwę – Góra Lodowa (Eiskeller Berg, Eisberg). Dziś nie ma chyba oficjalnej nazwy. Ludzie mówią o niej Reksio. Zdarzyło mi się również usłyszeć inną wersję – Burek. Tak czy owak, potoczne określenie nawiązuje do któregoś czworonoga. Nieoficjalną nazwę prawdopodobnie nadały dzieci. Nic dziwnego, ponieważ kiedyś ze zbocza góry w sezonie zimowym chętnie zjeżdżano na sankach, a w sezonie letnim na rowerach.
|
Wejście na Górę Lodową w Bielawie |
Również ta góra skrywa swoją tajemnicę (o innych górach można przeczytać
tu). Idąc w kierunku cmentarza, po lewej stronie, widać fragmenty dawnej budowli.
Publikacje wskazują, że są to ślady po grobowcu rodziny Sandreckich. Podobno w 1886 roku pochowany został w tym miejscu hrabia Hans von Sandrecki – ostatni męski potomek tego rodu. Legenda głosi, że groby rodziny zostały później przeniesione, być może do Roztocznika. Niektórzy pozostają zdania, że nadal się tu znajdują…
|
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej |
|
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej |
|
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej |
|
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej |
|
Zagłębienie na Górze Lodowej |
Po drugiej stronie zbocza znajdowała się kiedyś cegielnia ze stawem, który podobno w latach 60. XXw. zasypano.
|
Droga na Górze Lodowej |
|
Niewielki szczyt Góry Lodowej |
|
Widok z Góry Lodowej na Wzgórze Pojednania z Krzyżem Jubileuszowym (Milenijnym), wzniesionym w 2000 roku |
|
Widok na Bielawę z Góry Lodowej |
Czy możemy Górę Lodową traktować jako miejsce pamięci? Nie znajduje się tam żadna tablica informacyjna. Trudno w takim razie wymagać, aby mieszkańcy Bielawy znali historię tej niewielkiej góry.
oprac. Żona /06.09.2019/