W zeszłą sobotę mieliśmy okazję wziąć udział w projekcji filmu dokumentalnego Grzegorza Brauna i Włodzimierza Skalika p.t. "Gietrzwałd 1877. Wojna światów". Pokaz odbył się w auli domu parafialnego przy parafii WNMP w Bielawie.

To nie będzie długi wpis, a jedynie "zajawka". Tajemniczo? Tak, jak sam film... Jeśli ktoś liczył na typowo religijny przekaz, którego głównym tematem miały być objawienia, to mógł się nieco rozczarować. Film ten okazał się mieć charakter przede wszystkim historyczno-polityczny. Ukazał widmo wojny w kontekście geopolitycznym II poł XIX w. od Londynu poprzez Paryż, Berlin, Wiedeń i Moskwę aż po Stambuł. Wszystko to w aspekcie 160 objawień Najświętszej Marii Panny po polsku...
Czy nas to rozczarowało? Z pewnością nie. Po pierwsze, dawka takiej wiedzy zawsze w cenie. Po drugie, osoba autora filmu - polityk i reżyser w jednym, publicysta, na którego koncie znajduje się wiele filmów dokumentalnych. I tutaj kolejny wątek enigmatyczny... Dlaczego filmy pana Brauna nie lecą w kinach? Dlaczego jego działalność wydaje się być nie nagłaśniana? Dlaczego o samym Gietrzwałdzie nie jest głośno? Reżyser podkreśla, że film nie wyczerpuje wszystkich wątków, a prace badawcze trwają... Czy będziemy mogli liczyć na ciąg dalszy, drugą część? 

Projekcję filmu zapewniła nam bezpłatnie Fundacja Osuchowa założona przez Grzegorza Brauna w 2015 r. Po więcej informacji odsyłam na stronę Fundacji lub do literatury. Czy warto? Warto, choćby dlatego, że historia lubi się powtarzać, a kontekst objawień gietrzwałdskich ukazuje dużo dla współczesnych czasów.  A do samego Gietrzwałdu dobrze byłoby się kiedyś wybrać...

oprac. Żona /07.02.2025/

Bielawianie . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates