Pod koniec XIX wieku, kiedy zachodziły zmiany w przemyśle, co wiązało się ze wzrostem dochodów i skróceniem czasu pracy, ludzie coraz częściej wybierali się na wycieczki w góry. W późniejszym czasie mogli też skorzystać z taniego, wygodnego transportu kolejowego i na jakiś czas uciec z zatłoczonego oraz zadymionego miasta.

Dziś na wycieczki po górach nie trzeba mieć żadnych przepustek, szlaki górskie są dobrze opisane, a urządzenia mobilne nie pozwalają się zgubić. Wystarczą chęci i czas, by natura obdarzyła nas niezapomnianymi przeżyciami wewnętrznymi, ukoiła spokojem i dodała energii. 

Niedawno wybraliśmy się z dziećmi i naszymi znajomymi na Wielką Sowę. Na początku wakacji mieliśmy trochę wątpliwości, czy zabranie dzieci na bardziej wymagający szczyt będzie dobrym pomysłem, przygodą, z której naprawdę skorzystają… Jednak, kiedy nasza trzylatka towarzyszyła nam podczas wejść m.in. na Łysą Górę czy Górę Parkową, postanowiliśmy w kolejnym podejściu zdobyć Wielką Sowę. 

Przyjechaliśmy na Przełęcz Walimską i stąd szliśmy szlakiem niebieskim, który niedaleko przed szczytem łączy się ze szlakiem żółtym. Oprócz kilku bardziej kamienistych miejsc, jest to dość łagodna trasa, którą pokonały nasze dzieci. 

Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Góry Sowie skrywają wiele tajemnic. Przy drodze, idącej z Przełęczy Walimskiej w stronę Wielkiej Sowy, stał dawniej słupek graniczny, zwany Trójpańskim Kamieniem. Oddzielał on tereny właścicieli ziemskich. Dziś nie istnieje.


Trójpański Kamień z 1804 r., widokówka ze zbiorów T. Łazowskiego
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej, miejsce, gdzie szlak niebieski łączy się z żółtym
Droga na Wielką Sowę z Przełęczy Walimskiej
Niegdyś w miejscu parkingu na Przełęczy Walimskiej znajdowało się schronisko Sieben Kurfürsten.

Dawne schronisko na Przełęczy Walimskiej, ze zbiorów T. Łazowskiego
Dawne schronisko na Przełęczy Walimskiej, ze zbiorów T. Łazowskiego
Poniżej szczytu Wielkiej Sowy zachowały się fragmenty po innym schronisku (Żołnierskie Schronisko Narciarskie), służące niemieckim wojskowym do celów turystycznych. Podobno zostało spalone podczas drugiej wojny światowej. 

Dawne schronisko wojskowe na Wielkiej Sowie, w tle wieża Bismarcka, ze zbiorów T. Łazowskiego
Ruiny po dawnym schronisku wojskowym
Ruiny po dawnym schronisku wojskowym
Zwieńczeniem naszej wędrówki było ognisko na szczycie Wielkiej Sowy i wejście na wieżę widokową, z której rozpościera się niesamowity widok. W 1886 roku wzniesiono w tym miejscu obiekt, który nie przetrwał próby czasu i został zamknięty w 1904 r. Parę lat później postanowiono wznieść wieżę widokową, którą poświęcono zasłużonemu dla Niemiec - Ottonowi von Bismarckowi. Uroczyste otwarcie Bismarckturm odbyło się 24 maja 1906 roku. Podobno po wojnie wieża otrzymała nazwę gen. Sikorskiego, a później M. Orłowicza. Jednak nazwy te chyba nie przyjęły się, tzn. wieża na Wielkiej Sowie pozostaje bezimienna? 

Wieża widokowa na Wielkiej Sowie
Tablica pamiątkowa na Wielkiej Sowie
Droga powrotna z Wielkiej Sowy na Przełęcz Walimską
Droga powrotna z Wielkiej Sowy na Przełęcz Walimską
Droga powrotna z Wielkiej Sowy na Przełęcz Walimską
Droga powrotna z Wielkiej Sowy na Przełęcz Walimską
Zapraszam do obejrzenia wpisu Góry Sowie zimą.

Warto przeczytać: 

W cieniu Wielkiej Sowy. Monografia Gór Sowich. Praca zbiorowa pod redakcją T. Przerwy, Dzierżoniów, 2006. 

Jeśli ktoś chciałby poczytać poezję związaną z urokami Gór Sowich, to zapraszam do lektury tomików wierszy Tadeusza Żurawka, sowiogórskiego poety, IV strażnika Kamiennej Wieży na Wielkiej Sowie. 


Oprac. Żona /27.08.2019/

Bielawianie . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates