Jako dziecko pamiętam, że podążałam drogą prowadzącą przez niewielkie wzniesienie na Cmentarz Komunalny. Teraz wiem, że jest to góra, która przed wojną miała swą nazwę – Góra Lodowa (Eiskeller Berg, Eisberg). Dziś nie ma chyba oficjalnej nazwy. Ludzie mówią o niej Reksio. Zdarzyło mi się również usłyszeć inną wersję – Burek. Tak czy owak, potoczne określenie nawiązuje do któregoś czworonoga. Nieoficjalną nazwę prawdopodobnie nadały dzieci. Nic dziwnego, ponieważ kiedyś ze zbocza góry w sezonie zimowym chętnie zjeżdżano na sankach, a w sezonie letnim na rowerach.
Wejście na Górę Lodową w Bielawie
Również ta góra skrywa swoją tajemnicę (o innych górach można przeczytać tu). Idąc w kierunku cmentarza, po lewej stronie, widać fragmenty dawnej budowli. Publikacje wskazują, że są to ślady po grobowcu rodziny Sandreckich. Podobno w 1886 roku pochowany został w tym miejscu hrabia Hans von Sandrecki – ostatni męski potomek tego rodu. Legenda głosi, że groby rodziny zostały później przeniesione, być może do Roztocznika. Niektórzy pozostają zdania, że nadal się tu znajdują…

Fragmenty gruzu na Górze Lodowej
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej
Fragmenty gruzu na Górze Lodowej
Zagłębienie na Górze Lodowej
Po drugiej stronie zbocza znajdowała się kiedyś cegielnia ze stawem, który podobno w latach 60. XXw. zasypano.

Droga na Górze Lodowej
Niewielki szczyt Góry Lodowej
Widok z Góry Lodowej na Wzgórze Pojednania z Krzyżem Jubileuszowym (Milenijnym), wzniesionym w 2000 roku

Widok na Bielawę z Góry Lodowej
Czy możemy Górę Lodową traktować jako miejsce pamięci? Nie znajduje się tam żadna tablica informacyjna. Trudno w takim razie wymagać, aby mieszkańcy Bielawy znali historię tej niewielkiej góry.

oprac. Żona /06.09.2019/

Bielawianie . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates