Tkalnia w Bielawie
Opublikowane
w dniu
15 stycznia
Dziś wybraliśmy się z Mężem do nowej restauracji Tkalnia w Bielawie. Znajduje się ona przy ulicy Korczaka 1 i wchodzi w skład kompleksu Hotelu Dębowego.
|
W restauracji Tkalnia w Bielawie |
Dlaczego wspominamy o tym miejscu? Podobnie, jak wcześniej
(zobacz wpis o restauracji w Pałacu Bielawa), chcemy docenić miejsce, które nie zapomina o swojej historii. Na stronie internetowej hotelu czytamy: "Nie zapominamy, że przez blisko 200 lat Bielawa była nazywana swoistym centrum włókiennictwa regionu. Oddajemy hołd tradycji, przedstawiając ją Państwu w nowoczesnym wydaniu."
|
W restauracji Tkalnia w Bielawie |
Miejsce jest urokliwe. To dawna willa Heinza Rosenbergera (1871-1938). Było on ważną postacią dla naszego miasta, m.in. angażował się w pomoc ludziom zagrożonym gruźlicą, ufundował jeden z dzwonów kościelnych, wpłynął na unowocześnienie szkoły włókienniczej. Willa na ulicy Korczaka była jego drugą posiadłością (pierwsza to dzisiejsza Przychodnia Miejska przy ul. Wolności 148). Do dziś zachowała się oryginalna brama wjazdowa z inicjałami HR.
|
Dawna willa Heinza Rosenbergera, dziś Hotel Dębowy z restauracją Tkalnia w Bielawie przy ul. Korczka 1 |
|
W restauracji Tkalnia w Bielawie |
W Tkalni zauważa się dbałość o przygotowanie potraw. Z karty menu dowiadujemy się, że dania przyrządzane są na bazie regionalnych produktów. Wszystko wygląda estetycznie i jest ciekawie podane. Smaki są dobrze wyczuwalne. Ceny wydają się być adekwatne do stylu kuchni i miejsca. Wielkość potraw pozwala bez problemu zaspokoić się trzydaniowym obiadem.
|
Rosół z pieczonej kaczki z domowym makaronem i olejem lubczykowym, restauracja Tkalnia w Bielawie |
|
Schab panierowany z puree ziemniaczanym, kapustą ze śliwką i sosem jabłkowym, restauracja Tkalnia w Bielawie |
|
Pappardelle z ragu z kaczki i polskim parmezanem, restauracja Tkalnia w Bielawie |
|
Biszkopt z konfiturą gruszkową, bitą śmietaną i orzechami laskowymi, restauracja Tkalnia w Bielawie |
Czy czegoś nam zabrakło? Może jedynie małej pogawędki na temat samego miejsca, jakiejś ciekawostki, tajemniczej historii... Przy okazji tej myśli, przywołaliśmy w pamięci małą restaurację "Pod Lasem" w Górnej Bielawie, gdzie z kolei napotkaliśmy na skromny wystrój, za to do dziś miło wspominamy rozmowę z właścicielem (właściwie, to nie wiem, czemu nie powstał na ten temat wpis, chyba nie mieliśmy wtedy ze sobą aparatu...).
oprac. Żona /15.01.2020/