28 października odbyła się dwunasta, ostatnia Wędrówka Ulicami Miasta. Deszczowa aura wzmocniła nostalgiczny nastrój, towarzyszący nam podczas wędrówki po mieście o dwóch obliczach: z jednej strony snu i pamięci, a z drugiej - śmierci. 

Cmentarz przy ul. Stefana Żeromskiego został wytyczony na początku XVIII wieku. Wcześniej zmarłych chowano wokół dawnego, gotyckiego kościoła, który został wyburzony w 1864 roku. To jedyny cmentarz w Bielawie, na którym zachowały się, co prawda nielicznie, przedwojenne nagrobki i grobowce.


Spod głównej bramy wejściowej ruszyliśmy w poszukiwaniu znaczących w dziejach Bielawy nazwisk, wspomnień oraz innych informacji. Nieopodal znajduje się piękna, neogotycka kaplica rodziny Postpischilów z 1880 roku (właścicieli tkalni mechanicznej przy ul. Wolności 94). Jej architektem był Alexis Langer, którego dziełem jest również kościół parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.


Tuż obok znajduje się grobowiec rodziny Franzów (liczna rodzina kupców i lekarzy). Miejsce to jest już zniszczone i pozbawione dachu.


Idąc dalej, zauważyliśmy różne symbole śmierci, znajdujące się na dawnych, najczęściej anonimowych, nagrobkach. 


Po przeciwnej stronie kwatery znajdują się grobowce rodzinne:
  • Neugebauerów, na którym kiedyś znajdowała się charakterystyczna rzeźba kobiety. Rodzinę tworzyli właściciele tkalni i farbiarni przy ul. Stefana Żeromskiego 41, fabryki przy ul. Wolności 117 oraz kilku posiadłości - m. in. przy ul. Wolności 22 i 38.
  • Rosenbergerów - rodziny kupieckiej i fabrykanckiej, których dawna willa mieści się przy ul. Wolności 148.

Po drugiej stronie drogi w narożu kwatery mieści się grobowiec rodziny Scholzów, niestety już bez tablic z informacjami o zmarłych.


Przy wielu nagrobkach można doszukać się informacji o kamieniarzu, który je wykonał. Najczęściej pojawia się nazwisko J. Wagnera.


Idąc dalej, w kierunku ulicy Żeromskiego, dotarliśmy do grobowca rodziny Schönów.


W pobliżu znajduje się kaplica fabrykanckiej rodziny Froehlichów. Ich zakłady włókiennicze mieściły się przy ul. 1-go Maja 26, 34b, administracja - przy ul. 3-go Maja 21, a willa przy ul. Piastowskiej 1.


Choć część informacji na nagrobkach nie jest już widoczna lub miejsca pochówków nie zachowały się, warto wspomnieć, iż przy głównej alejce znajdował się grobowiec katolickiej części rodziny Dierigów. Obecnie nie ma po nim śladu...


Dalej przeszliśmy do drugiej, nowszej kwatery cmentarza, gdzie znaleźć można m. in. grobowiec rodziny Pietschów. To również była rodzina fabrykancka.


W tej kwaterze znajduje się również pomnik żołnierzy, jeńców wojennych obozu Gross-Rosen Filia Bielawa, będący jednocześnie pierwotnym miejscem pochówku Komandora Stefana Frankowskiego.


W jednym z naroży tej części cmentarza znajduje się kaplica cmentarna.


Idąc spod kaplicy, w kierunku głównej alejki, po prawej stronie ujrzeliśmy pomnik z 1868 roku, upamiętniający poległych najprawdopodobniej w wojnie prusko-austriackiej z Danią oraz nagrobek żołnierza Wilhelma Kretschmera z okresu I wojny światowej.


Wędrówkę zakończyliśmy pod krzyżem cmentarnym, który został przeniesiony z cmentarza przykościelnego na nowy cmentarz parafialny w 1903 roku, a później był przenoszony, po następnych rozbudowach, na kolejne kwatery cmentarza.



Podsumowanie cyklu Wędrówek Ulicami Miasta.
Podczas półrocznej przygody, zorganizowanej przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Bielawie, spotykaliśmy się dwanaście razy - dwa razy w miesiącu od maja do października. W tym czasie zwiedziliśmy najważniejsze historycznie miejsca w Bielawie: ul. 1-go Maja, 3-go Maja, Bankowa, Bohaterów Getta, Brzeżna, Cmentarna, Dzierżoniowska, Klonowa, Kopernika, Ludowa, Ostroszowicka, Piastowska, Piławska, Prosta, Sienkiewicza, Szpakowa, Tkacka, Waryńskiego, Wiejska, Wodna, Wolności, częściowo ul. Żeromskiego, pl. Wolności, pl. Kościelny. Przeszliśmy łącznie około 17 km, średnio 1,4 km każdej wędrówki. Najdłuższa była pierwsza wędrówka - około 2,6 km, najkrótsza - piąta - około 0,8 km. Spędziliśmy razem łącznie około 21 godzin, co daje średnio 1h 45 min na wędrówkę. Na każdej wędrówce było średnio 31 osób (łącznie z przewodnikiem) oraz jeden pies ;-), najwięcej (44 osoby) na ósmej wędrówce (głównie po ul. Wodnej), najmniej (20 osób) na pierwszej i drugiej. Jedenaście wędrówek odbyło się w pięknej ,słonecznej pogodzie, a jedna (ostatnia - na cmentarzu) podczas opadów deszczu.

Mapa podsumowująca cykl Wędrówek Ulicami Miasta


W tym miejscu pragniemy serdecznie podziękować Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bielawie oraz przewodnikowi - Rafałowi Brzezińskiemu za tę emocjonującą podróż w czasie. Mamy nadzieję, że powyższe podsumowanie będzie pomocne przy planowaniu następnych wędrówek w przyszłym roku. Padła już w tym temacie pierwsza obietnica...

oprac. Mąż /01.01.2018/

Bielawianie . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates