To już któryś z rzędu weekend pasujący do stwierdzenia, że te ostatki słonecznej i ciepłej pogody pozwalają godnie pożegnać lato i przygotować się do sezonu jesienno-zimowego.

Wspominamy zeszły ciepły weekend. Pierwszy raz wzięliśmy udział w Powiatowym Rajdzie Pieczonego Ziemniaka. Była to już 22. edycja. Aż trudno pomyśleć, że wcześniej nie skorzystaliśmy z tego typu imprezy. Faktem jest, że zeszłoroczne przedsięwzięcie zostało odwołane ze względu na niekorzystne warunki meteorologiczne... W tym roku pogoda dopisała, a my możemy zaliczyć ten wypad do naszego rodzinnego katalogu ciekawych wędrówek i wpisać tę coroczną imprezę na stałe.


Wybraliśmy najkrótszą trasę dedykowaną rodzinom z dziećmi, która mierzyła ponad 7 km i nazwana została "Muflonik". A jednak, mimo że niedawno pokonaliśmy z dziećmi 22 km przy okazji wyjścia na Kalenicę, ta droga również okazała się wyzwaniem z powodu, przede wszystkim, bardzo dużej frekwencji. Do wyboru były jeszcze dwie trasy: "Muflon", licząca około 10 km, która rozpoczynała się od ostatniego przystanku w Kamionkach oraz "Super Muflon" ze startem z Rościszowa, która liczyła sobie ponad 17 km. My wyruszyliśmy o godz. 12.00 z ostatniego przystanku w Ostroszowicach, kierując sią na Wiatraczyn. Meta dla wszystkich uczestników znajdowała się przy Leśnym Dworku w Bielawie.






Z Wiatraczyna, po dłuższej przerwie, ruszyliśmy w stronę Jodłownika. Przez całą drogę towarzyszył nam przewodnik, który co jakiś czas zatrzymywał grupę i opowiadał o ciekawostkach dotyczących okolicy czy choćby bezpieczeństwie w górach. Kolejny dłuższy przystanek miał miejsce na polanie bogatej w kanie. Następnie chwilę zatrzymaliśmy się przy krzyżu wotywnym, postawionym w tym miejscu na pamiątkę tragicznego wypadku. 








Stąd już blisko było do Jodłownika, gdzie zatrzymaliśmy się przy obelisku poświęconym poległym w pierwszej wojnie światowej. Pomnik stoi teraz przy głównej drodze w pobliżu dawnej fabryki wrzecion. Odtąd szliśmy leśną drogą do niebieskiego szlaku. Przeszliśmy przez Rozdroże pod Kocim Grzbietem, kierując się na Leśny Dworek.








Przy Leśnym Dworku czekało na nas wiele miłych niespodzianek. W pierwszej kolejności mogliśmy po wysiłku liczyć na ciepły posiłek. W takim miejscu najlepiej smakuje grochówka, chleb ze smalcem i ogórkiem oraz pieczone ziemniaki. Zaraz później nasze dzieci ruszyły w wir zabawy, korzystając z dmuchanych zamków. W między czasie cała nasza rodzina brała udział w kilku konkursach. A przygotowany przez nas dzień wcześniej bałwanek z ziemniaków zdobył wyróżnienie w konkursie na ziemniaczanego stworka. To był całodzienny wypad. Do domu wróciliśmy dopiero na kolację. 




oprac. Żona /03.10.2021/

 

Bielawianie . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates