Właśnie wypuszczamy czwarty fanowski teledysk Depeche Mode! Do tej pory nagraliśmy: Bielawianie enjoy the silence; Bielawa, never let me down again; Stories of Old in Bielawa

Nie planowaliśmy nagrać kolejnego teledysku DM, ale tak wyszło...😉😎 To znaczy, zainspirowało nas to, co zobaczyliśmy na koncertach Depeche Mode w Pradze i Krakowie. Samo wykonanie My Favourite Stranger było rewelacyjne, mocne i charyzmatyczne. Dodatkowo, projekcja na ekranie uzupełniała całość o nutę tajemniczości. Postanowiliśmy nie kopiować obrazu jeden do jednego, odrzuciliśmy pomysł kobiety z wąsami😉 i stworzyliśmy swoją opowieść, która, podobnie jak wcześniejsze nagrania, nawiązuje do historii naszego miasta oraz ukazuje lokalny krajobraz. Sceny zostały nakręcone na terenie byłego Bielbawu oraz na Górze Parkowej w Bielawie.


Oczywiście każdy sam na swój sposób może odczytać to, co chcieliśmy przekazać. Gdybyście jednak chcieli poznać zamysł, co autor miał na myśli, zapraszamy do zapoznania się z naszą interpretacją:

W teledysku kolejny raz nawiązujemy do historii Bielbawu, czyli upadku zakładów włókienniczych z naszych terenów. Akcent ten można zauważyć na samym początku teledysku, bo pierwszy kadr pada na dawny budynek Działu Głównego Mechanika z widocznym jeszcze rokiem budowy - 1890. Tajemnicza postać podchodzi do starego okna i zabiera z parapetu lampę naftową - symbol przeszłych czasów, oświetlenia drogi, którą nasz bohater będzie pokonywał przez resztę nagrania. Czy wraz z zabraniem lampy zabiera z tego miejsca coś jeszcze...? Może jakąś tajemnicę? Być może wiedzę? Możliwie że osobiste wspomnienia? Postać wyrusza do lasu. Dlaczego tam? Las może symbolizować wewnętrzny chaos, poczucie zagubienia. Być może nasz bohater pragnie zmierzyć się ze swoimi lękami? Może targają nim wątpliwości? A może obawia się przyszłości? Gdy na horyzoncie ukazuje się wejście do lasu, a postać kroczy przez łąkę do niego prowadzącą, pojawia się ktoś jeszcze... Nasz bohater nie jest już sam. Kim jest druga tajemnicza postać, która biegnie za naszym bohaterem? Chyba każdy z nas doświadczył kiedyś snu, w którym ktoś lub coś nas goni, a my nie możemy uciec. Z każdym naszym krokiem ogarnia nas coraz większy lęk i wydaje nam się, że nie odnajdziemy bezpiecznego miejsca. A co jeśli to, co nas goni, to jakaś część nas samych? To w końcu nasz cień, nasze odbicie w lustrze, nasze ślady... Dlatego ta ucieczka jest niemożliwa, albo po prostu niepotrzebna. W końcu drugie JA nas dopada. Kiedy sobie to uświadomimy, stoi przed nami wyzwanie. Czy zaakceptujemy mroczną część nas samych? Półmrok nie musi oznaczać czegoś złego. Czasami trzeba zmierzyć się z samym sobą, doświadczeniami, wspomnieniami. Wziąć odpowiedzialność za swój los, choćby początkowo mogło wydawać się to bardzo przerażające. Upadająca na końcu lampa może symbolizować złączenie się, odnalezienie siebie, akceptację tego, co się wydarzyło. Nie trzeba już kroczyć krętymi, ciemnymi ścieżkami w poszukiwaniu odpowiedzi, ponieważ one znajdują się w nas samych.

Zapraszamy do obejrzenia teledysku:


Kolejny projekt przechodzi do historii. Rodzinna pamiątka trafia na swoje miejsce, do albumu i naszych serc. Z pozdrowieniami dla wszystkich fanów DM oraz pozytywnie zakręconych ludzi!



oprac. Żona /08.08.2023/

Bielawianie . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates